Blog

Z GOLA DO JAGIELLONII. SZMIDT PRZED SEZONEM W CLJ

Kacper Szmidt do Jagiellonii Białystok trafił w wakacje ubiegłego roku. Zapytaliśmy naszego byłego zawodnika o to, jak się czuje w naszym klubie, jak wyglądają treningi i co było najtrudniejsze w przenosinach?

Jak się czułeś rok temu, w trakcie przenosin do wielkiego klubu i dużego miasta?

Czułem, że z dnia na dzień z małego klubu w rodzinnym Bieruniu przeskakuję do znanej w całym kraju drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo to pierwszą wizytę wspominam dobrze – wszyscy byli bardzo sympatyczni i otwarci, baza treningowa na najwyższym poziomie.

Największe wrażenie zrobiła na mnie atmosfera panująca wśród chłopaków z drużyny. Od razu dało się wyczuć ich zgranie, ciągle rozmowy i żarty w szatni, natomiast na boisku koncentrację i ciężką pracę. Pierwszy trening był ciężki, od razu zaczęliśmy jak najmocniej. Ciężkie biegi tlenowe jako przygotowanie do sezonu oraz gry zadaniowe. Koniec treningu, jak to zazwyczaj bywa, zakończony został dużą grą.

Co było najtrudniejsze?

Nie będę ukrywał – było trudno, momentami się zastanawiałem, czy na pewno się nadaję. Do tego nowe otoczenie, nowe miasto, obiekty, trenerzy, mieszkanie w internacie. Na szczęście okazało się, że wszystko siedzi w głowie. Gdy zacząłem nadrabiać mentalnie, nadrabiałem też na boisku.

Przygotowanie mentalne jest bardzo ważne. Na tym poziomie każdy z chłopaków potrafi świetnie grać w piłkę oraz posiada pewne umiejętności. Rzecz w tym, aby być na tyle pewnym siebie, by móc pokazać się z jak najlepszej strony.

https://www.facebook.com/golbierun/videos/1732743780118018/
Kacper jeszcze przed przenosinami, w Golu

Jak bardzo różnią się treningi w wielkim klubie od tych w Golu?

Wiadomo, że najcięższe są te w trakcie przygotowań do sezonu – na każdym mamy wstawkę tlenową lub interwałową, tworzymy sobie wydolność, no i to najbardziej niszczy chęć do grania w piłkę (śmiech). No ale trzeba być wybieganym, wiadomo!

Dopiero później zaczynamy zwykły trening z piłkami na bardzo wysokiej intensywności. Oczywiście w trakcie sezonu intensywność jest trochę mniejsza z powodu meczów ligowych. Jeszcze dodam, że w Jagiellonii bardziej rozwijamy się jako drużyna, chcemy być jak najlepiej przygotowani do ligi jako kolektyw, natomiast w Golu treningi są z naciskiem na indywidualne umiejętności. To oczywiście jest bardzo dobre w młodym wieku.

Czy masz kontakt z zawodnikami z seniorskiej drużyny?

Póki co bardziej się mijamy w bazie treningowej i tylko witamy ze sobą. Dobre wrażenie robi na mnie Bartosz Bida, młody zawodnik, a wykonujący kawał dobrej roboty.

Jakie są twoje cele sportowe?

Celuję wysoko! Mam świadomość, że wszystko zależy ode mnie, no i trzeba mieć odrobinę szczęścia. Siebie widzę przynajmniej w pierwszej lidze. Mam świadomość, że występy w Centralnej Lidze Juniorów są obserwowane przez scoutów czy trenerów kadry, więc cieszę się na ten sezon.

Polubiłeś Białystok?

Miasto jest super, jest gdzie zjeść albo posiedzieć. W wolnym czasie chodzę też na siłownię.

Dziękuję za rozmowę